„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...”

„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...”

Drodzy Goście!

Na blogu znajdują się zdjęcia łyżeczek z mojej prywatnej kolekcji, które zostały „zaczerpnięte” w różnych miejscach świata i w różnych okolicznościach – tak przeze mnie, jak i przez wielu licznych Ofiarodawców. Łyżeczkodawców ;-))

Z biegiem lat, z biegiem dni... wiele z tych historii – nie zapisywanych (o zgrozo!) na bieżąco – się zatraciło. Jeśli ktoś z oglądających cokolwiek wie o pochodzeniu którejkolwiek łyżeczki, być może był jej ofiarodawcą, właścicielem etc. ... – może – a nawet ma moralne prawo i obowiązek! – przekazać mi informacje niezbędne do odtworzenia ostatnich jej chwil nim do mnie trafiła. Wiele z nich ma ciekawe historie, więc pomóżcie mi je skompletować, a ja je zachowam pieczołowicie „na wieczną rzeczy pamiątkę” a także zamieszczę w opisie pod zdjęciami.
Magdo, nareszcie będziesz ze mnie dumna!
ps. czasami będą pojawiać się tu też moje filiżanki i inne osobliwości.

sobota, 10 marca 2012

Filiżanka 06. Nieźle dobrane!


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Posted by Picasa

A więc Złota Filiżanka. 
Hm... ten komplet... nie był nigdy wcześniej kompletem. To ja tak postanowiłam. To było na Targu Staroci (kiedy -  sprawdze i dopisze). Filiżanka bardzo mi sie podobała, ale nie miala, niestety, spodeczka. To często się zdarza na pchlich targach. Trafia się jakiś piekny okaz - i okazuje się przy bliższych oględzinach, że zdekompletowany. Nie chcialam z niej rezygnowac i postanowiłam coś na miejscu dobrać. Obeszłam dokładnie wszystkie stragany, gdzie spotkałam wiele zdekompletowanych spodków. Ten spodeczek w biało-złote drobne kwiatuszki przypadł do gustu zarowno mnie, jak i filiżance. Powiedziała do mnie - ok, niech będzie ten. I tak już zostało :)
***
To było jakoś wrzesień - październik 2011, we Wrocławiu.

niedziela, 4 marca 2012

015. Łyżeczka w sznureczkach

















Posted by Picasa
Skąd się wzięła? Od Oli. A ściślej od Kolegi Oli, niejakiego Calabrese. Dowiedzial się o mojej manii i kiedyś przesłał jej tę łyżeczkę z prośbą o przekazanie do mojej kolekcji. Jeszcze raz wielkie dzięki Wam obojgu! :)
Kiedy? Dawno dawno temu, kiedy mieszkalam jeszcze na Godlewskiego (zaraz po Tyrmanda), a Ola mieszkała za ścianą. Fajne to byly czasy. Jakies 8 lat temu, moze 9.
PS. ponieważ przyszła już do mnie w tych sznureczkach i koraliczkach, to nie mialam jakoś serca jej rozbierać, więc jej nie używam, tylko tak "w oryginale" przechowuję, i wciąż cieszę oczy moje.

piątek, 2 marca 2012

Filiżanka 05. Pawie




















Posted by Picasa

Grudzień 2006 - mój pierwszy miesiąc pracy w obecnej firmie. 
Na służbowej kolacji Wigilijnej w "Paparazzi" dostaliśmy wszyscy od Dagmary prezenty świąteczne, między innymi te filiżanki.
Bardzo miłe wspomnienie :)