„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...”
„Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...”
Drodzy Goście!
Na blogu znajdują się zdjęcia łyżeczek z mojej prywatnej kolekcji, które zostały „zaczerpnięte” w różnych miejscach świata i w różnych okolicznościach – tak przeze mnie, jak i przez wielu licznych Ofiarodawców. Łyżeczkodawców ;-))
Z biegiem lat, z biegiem dni... wiele z tych historii – nie zapisywanych (o zgrozo!) na bieżąco – się zatraciło. Jeśli ktoś z oglądających cokolwiek wie o pochodzeniu którejkolwiek łyżeczki, być może był jej ofiarodawcą, właścicielem etc. ... – może – a nawet ma moralne prawo i obowiązek! – przekazać mi informacje niezbędne do odtworzenia ostatnich jej chwil nim do mnie trafiła. Wiele z nich ma ciekawe historie, więc pomóżcie mi je skompletować, a ja je zachowam pieczołowicie „na wieczną rzeczy pamiątkę” a także zamieszczę w opisie pod zdjęciami.
Magdo, nareszcie będziesz ze mnie dumna!
ps. czasami będą pojawiać się tu też moje filiżanki i inne osobliwości.
piątek, 30 września 2011
wtorek, 27 września 2011
Filiżanka 02. Kompilacja
czwartek, 22 września 2011
006. Po drugiej stronie lustra...
niedziela, 18 września 2011
Nowa
Jak będą zdjęcia to zeznam co i jak.
sobota, 10 września 2011
Filiżanka 01. Złota, z moim ulubionym greckim ornamentem
środa, 7 września 2011
005. Pierwsza w kolekcji. Kamyczek, który poruszył lawinę.
004. Przejechana
...
9 września 2011 r.
Magdo, w komentarzach do tego posta pojawiły sie pytania, i są to pytania do Ciebie. Odezwij się jeśli mnie słyszysz, pliiiiizzzzzz
:-)